Nie, to nieprawda. Nie mam ogrodeczka, ale za to trzy balkony na ktorych nie mam klasycznych skrzynek z kwiatami a za to pojemniki z drzewami. Moim zdaniem pomysl troche poroniony, bo to tylko radosc na czas okreslony...
Ale moj slubny tak sobie to wymarzyl i tak zrealizowal a terazwzorowo dba i podlewa.
Jedno z drzewek to deren japonski, ktory wlasnie kwitnie i przyznac musze, ze bardzo derenie lubie. Niezaleznie od wszystkiego koty lubia "balkonowac" i od czasu do czasu leza sobie w pojemnikach. W jednym pojemniku cos sie w zeszlym roku zasialo i roslo jak wsciekle, przez zime zginelo i myslalam, ze temat zakonczony a tymczasem w tym roku to "cos" jest jeszcze dorodniejsze.
Zaglusza wyraznie iglaki, trzeba cos bedzie z tym zrobic, ale najpierw odbede rozmowe z Vinniczkiem, bo zdaje sie, ze mnie uprzedzala, iz to "cos" jest do usuniecia.
Ale moj slubny tak sobie to wymarzyl i tak zrealizowal a terazwzorowo dba i podlewa.
Jedno z drzewek to deren japonski, ktory wlasnie kwitnie i przyznac musze, ze bardzo derenie lubie. Niezaleznie od wszystkiego koty lubia "balkonowac" i od czasu do czasu leza sobie w pojemnikach. W jednym pojemniku cos sie w zeszlym roku zasialo i roslo jak wsciekle, przez zime zginelo i myslalam, ze temat zakonczony a tymczasem w tym roku to "cos" jest jeszcze dorodniejsze.
Zaglusza wyraznie iglaki, trzeba cos bedzie z tym zrobic, ale najpierw odbede rozmowe z Vinniczkiem, bo zdaje sie, ze mnie uprzedzala, iz to "cos" jest do usuniecia.
Tak poza tym upal padl mi na mozg i mysle wolno, niezgrabnie i bez sensu.
Lubie cieplo, ale bez przesady.... Moze wkrotce zrobi sie normalniej!
Na zdjeciach po kolei, buk i deren japonski, klon zlocisty i orzech laskowy, brzozka i to cos...
Bardzo oryginalnie. Gdyby odpowiednio podcinać korzenie i gałęzie byłoby bonzai, a te są długotrwałe. Dereń ma śliczne kwiatki. Pierwszy raz widzę. To coś jest jakieś bluszczopodobne, ale ja się nie znam.
OdpowiedzUsuńMoj slubny jest bardzo dumny ze swoich drzewek. Ba, w zeszlym roku zebralismy nawet orzechy laskowe :-). Na zdjeciu tego nie widac moze, ale te drzewka sa calkiem spore. Kazda donica zawiera 100 kg ziemi a wiec o bonsai nie ma co mowic.... Pozdrawiam Cie!
UsuńTOCOŚ za rok zawłaszczy cały balkon ,hmmm lubię jak jest zielono :)Własne drzewa na balkonie fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa juz kilka dni tam nie zagladalam, ale mam nadzieje, ze to nie jest przynajmniej miesozraca roslina... Musze z kotami porozmawiac :-)
UsuńSerdecznosci i usciski!
Cudnie, zielono i niech upały tego nie dotykają!!!
OdpowiedzUsuńNiestety, dotknely i to bardzo mocno :-(
OdpowiedzUsuń